Blog > Komentarze do wpisu
HILDA ŁOWCĄ TROLLI
„Hilda i Troll” Luke Pearson, wydawnictwo Centralka,32 strony, 22x30x0,8cm, twarda oprawa, grzbiet oklejony materiałem.
 W tym komiksie jest wszystko, co lubią dzieciaki (nie napiszę przecież, że ja, bo to pozycja dla młodszych dzieci). Jest miejsce na podpis „Ta książka należy do…”. Mapa całej krainy w której toczy się akcja. Jest kolorowy, starannie narysowany komiks. Są fantastyczne stworzenia i niecodzienne przygody. Jest sympatyczna bohaterka ze słodkim pupilem. Jest duża ilustracja na dwie strony, na której można obejrzeć pokój Hildy, i dodatek przyrodniczy o trollach (moja siostra nie chciała, żeby jej czytać bo się bała, reszty słuchała z szeroko otwartymi oczami). Wydanie jest staranne. Bardzo kolorowe, chociaż część akcji toczy się w zimnie. Ma lakierowane elementy na okładce z przodu, a z tyłu szorstki wzór. Grzbiet książki jest oklejony materiałem we wzorek. Mówię Wam, ta książka zyskuje jak się ją bierze do ręki. Historia jest o małej dziewczynie, takiej może z młodszych klas podstawówki, która mieszka w fajnej, górzystej krainie (a może tam wyjechała na ferie?). Dziewczynka siedzi w domu, czyta o trollach, kiedy odwiedza ją dziwny gość. Nie jest to żadna przenośnia. Ten GOŚĆ jest naprawdę DZIWNY. Zobaczycie sami. Ponieważ zaczyna padać deszcz Hilda dostaje pozwolenie od mamy, żeby spać w namiocie. (Co też jest dziwne, bo u nas odwrotnie, jak jest deszcz, rodzice nie pozwalają rozstawiać namiotu). Następnego dnia dziewczynka idzie porysować. Znajduje trollową górę i robi jej portrety. Na nosie trolla (w dzień jest górą kamieni, w nocy zamienia się w potwora), Hilda związuje dzwonek, który ostrzeże ją gdyby troll się ruszył. Wraca do domu, idzie spać, aż tu w środku nocy budzi ją dźwięk dzwonka spod jej okna... Myślę, ze komiks można polecić od 4-5 lat. Nie spodziewałem się, że mi się tak spodoba. Chętnie przeczytałbym kolejne części. Polecam szczególnie na prezenty, bo to bardzo ładne wydanie. PS. Nie wiem dlaczego, ale komiks bardzo kojarzy mi się z filmem (nie dla dzieci) „Łowca trolli”. To taka opowieść z przymrużeniem oka, udająca dokument, mająca udowodnić, że trolle istnieją. Nie wiem czemu film jest dość średnio oceniany przez internautów, moim zdaniem ma świetne, absurdalne dowcipy. Właściwie cały jest takim żartem. Więc jak uznacie, że chcecie przeczytać „Hildę i trolla”, ale jest Wam głupio, bo jesteście za dorośli, to przeczytajcie komiks a potem obejrzycie „Łowcę trolli” i się wyrówna ;) PS.2 Wygląda na to, że „SPONSOREM DZISIEJSZEGO WPISU JEST ZWIĄZEK ZAWODOWY TROLLI”.  
piątek, 15 listopada 2013, ksiazki.na.czacie
DO LEKTURY NAJNOWSZYCH RECENZJI ZAPRASZAM TUTAJ KSIAZKINACZACIE.PL
|
MOJE NAJNOWSZE VIDEO RECENZJE ZNAJDZIESZ TEŻ TUTAJ
Xiegarnia.pl
|